W dzisiejszym poście rolę główną odgrywają ogrodniczki. Bardzo długo szukałam idealnych, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć. Spacerując z mamą po sklepach w Offenburgu natknęłam się właśnie na te i parę innych fajnych rzeczy. Ogrodniczki kosztowały 30 euro ale była obniżka -50%. Musiałam go wziąć <3 A w zasadzie to Kochana mama mi go kupiła :) Będę w nich bardzo często chodziła. Według mnie jest to jeden z klasyków babskiej szafy ;) Do całości dodałam ciekawą koszulkę z motywem popcornu, bardzo wygodne sandałki ze sklepu Merg.pl, bandamkę oraz torebkę, która tak naprawdę jest kosmetyczką. Doczepiłam do niej pasek i teraz tak się prezentuję :)
Ogrodniczki - Pimke
Koszulka - H&M
Jak widzicie Tofik za bardzo się nie zmienił od ostatniego wpisu z nim :) Dokładnie to był ten wpis, jeszcze zimowy hehe
Miłego wieczorku Wam życzę!